„Mój syn jest niewolnikiem we własnym domu? Historia matki, która nie potrafi milczeć”

— Michał, ile razy mam ci powtarzać, że to nie jest twoja rola? — mój głos drżał, kiedy patrzyłam, jak mój dorosły syn znowu zmywa naczynia po całym dniu pracy. Była już prawie dwudziesta druga, a on ledwo trzymał się na nogach. Kasia siedziała w salonie z telefonem, śmiejąc się do ekranu.

— Mamo, proszę cię, nie zaczynaj — odpowiedział cicho, nawet na mnie nie patrząc. — To nasza sprawa.

Ale jak to może być tylko ich sprawa, skoro widzę, jak mój syn gaśnie z dnia na dzień? Michał zawsze był pracowity, ale odkąd ożenił się z Kasią, jego życie zmieniło się nie do poznania. Kiedyś był pełen energii, miał pasje, spotykał się z przyjaciółmi. Teraz wraca z pracy i od razu rzuca się w wir sprzątania, gotowania, prania. Kasia? Zawsze zmęczona, zawsze zajęta czymś innym.

Pamiętam dzień ich ślubu. Byłam wtedy taka szczęśliwa. Kasia wydawała się ciepłą i troskliwą dziewczyną. Jej rodzice byli mili, a ona sama uśmiechnięta i otwarta. Ale już wtedy coś mnie tknęło — jej matka podczas wesela nieustannie wydawała polecenia swojemu mężowi. „Zrób to”, „przynieś tamto”. Wtedy uznałam to za drobiazg.

Teraz widzę, że historia się powtarza.

Próbowałam rozmawiać z Kasią. Pewnego dnia zaprosiłam ją na kawę.

— Kasiu, wiem, że oboje pracujecie, ale może warto podzielić się obowiązkami? Michał wygląda na bardzo zmęczonego ostatnio.

Spojrzała na mnie chłodno.

— Pani Halino, Michał sam tak chce. Ja nie mam nic przeciwko temu. Poza tym ja też mam swoje sprawy.

Nie wiedziałam, co powiedzieć. Czy naprawdę mój syn „sam tak chce”? Czy może nie potrafi powiedzieć „nie”?

Zaczęłam obserwować ich jeszcze uważniej. Każda wizyta utwierdzała mnie w przekonaniu, że coś jest nie tak. Michał coraz częściej milczał, unikał kontaktu wzrokowego. Kasia była coraz bardziej wymagająca. Zdarzało się, że przy mnie mówiła:

— Michał, zapomniałeś wyprasować moje rzeczy na jutro! — a on rzucał wszystko i biegł do żelazka.

Nie wytrzymałam. Pewnego wieczoru zadzwoniłam do niego.

— Synku, musimy porozmawiać. Nie poznaję cię. Gdzie jest ten Michał, który miał marzenia?

— Mamo… — usłyszałam w jego głosie łzy. — Ja już nie wiem, co robić. Kasia mówi, że jestem nieudacznikiem, jeśli nie ogarniam domu. Boję się jej sprzeciwić.

Serce mi pękło. Przypomniałam sobie własne małżeństwo z ojcem Michała — też bywało trudno, ale zawsze byliśmy dla siebie wsparciem. Nigdy nie pozwoliłam sobie na to, by ktoś czuł się gorszy w naszym domu.

Postanowiłam działać. Zaczęłam szukać pomocy — czytałam fora internetowe, rozmawiałam z przyjaciółkami. Jedna z nich powiedziała:

— Halina, musisz być ostrożna. Jeśli się za bardzo wtrącisz, Michał może się od ciebie odsunąć.

Ale jak mam być obojętna? Przecież to moje dziecko!

Zebrałam się na odwagę i zaprosiłam ich oboje na obiad.

Przy stole atmosfera była napięta. Kasia ledwo odzywała się do Michała, a on patrzył w talerz.

— Chciałam z wami porozmawiać — zaczęłam ostrożnie. — Wiem, że życie we dwoje to kompromisy. Ale widzę, że coś jest nie tak.

Kasia spojrzała na mnie z irytacją.

— Pani Halino, proszę nie wtrącać się w nasze sprawy.

Michał spuścił głowę.

— Mamo… proszę…

Wtedy pękłam.

— Nie mogę patrzeć, jak mój syn staje się cieniem samego siebie! — krzyknęłam przez łzy. — Kochasz go? To dlaczego go ranisz?

Kasia wstała od stołu i wyszła bez słowa. Michał został ze mną sam.

— Przepraszam cię, mamo — wyszeptał. — Chciałem być dobrym mężem… Ale chyba gdzieś po drodze zgubiłem siebie.

Przytuliłam go mocno.

— Synku, nikt nie powinien czuć się niewolnikiem we własnym domu.

Od tamtej pory nasz kontakt stał się rzadszy. Michał coraz rzadziej odbiera telefony. Boję się, że straciłam go przez własną szczerość… Ale czy mogłam postąpić inaczej?

Czasem siedzę wieczorami i zastanawiam się: czy matka powinna milczeć i patrzeć na cierpienie swojego dziecka? Czy może powinnam była zostawić ich samych z tym problemem?

Czy wy też kiedyś musieliście wybierać między lojalnością wobec dziecka a szacunkiem dla jego wyborów? Co byście zrobili na moim miejscu?