Nikt nie mógł przywieźć mojego wnuka, aż niespodziewana wizyta wszystko zmieniła: Droga mojego ojca do przebaczenia
Zaczęło się od telefonu od mojego syna Michała, który powiedział, że nie przywiezie mi wnuka Antka. Smutek i samotność ogarnęły mnie, aż do momentu, gdy ktoś niespodziewanie zadzwonił do drzwi. To, co wydarzyło się potem, zmusiło mnie do zmierzenia się z przeszłością i odkrycia na nowo, czym jest rodzina i przebaczenie.