Marzenie, które się nie spełnia: dzieci dorosły, lecz zapomniały, że szczęście to rodzina
Mam sześćdziesiąt jeden lat i całe życie poświęciłam rodzinie. Teraz, gdy dzieci dorosły i wyfrunęły z gniazda, czuję pustkę i tęsknotę za tym, co najważniejsze – bliskością. Moja historia to opowieść o niespełnionym marzeniu, samotności i pytaniu, czy naprawdę zapomnieliśmy, czym jest prawdziwe szczęście.