Mój syn płaci mi za sprzątanie jego domu – gdzie kończy się matczyna miłość, a zaczyna upokorzenie?
Pewnego dnia mój syn, Michał, zadzwonił do mnie z nietypową propozycją – chciał, żebym posprzątała jego mieszkanie, ale za pieniądze. Zmagałam się z poczuciem upokorzenia i pytaniem, czy matczyna miłość powinna mieć cenę. Ta decyzja wystawiła na próbę całą naszą rodzinę i zmusiła mnie do refleksji nad granicami poświęcenia i własnej godności.