Przyszłam do synowej o 10 rano: dzieci bawiły się same, ona spała. Czy naprawdę tak wygląda macierzyństwo?
Weszłam do mieszkania syna i synowej, a ona spała, podczas gdy wnuki bawiły się same. Zawsze myślałam, że opieka nad dziećmi to obowiązek, który wymaga poświęcenia i organizacji. Teraz zastanawiam się, czy nie oceniam zbyt surowo – może nie znam całej prawdy.