Po rozwodzie obiecałam sobie, że już nigdy nie zaufam. Ale on po prostu słuchał…
Po rozwodzie zamknęłam się na ludzi i miłość. Pewnego dnia w parku spotkałam starszego mężczyznę, który nie próbował mnie zmieniać ani przekonywać – po prostu był i słuchał. Ta znajomość wywróciła moje życie do góry nogami i zmusiła mnie do konfrontacji z własnymi lękami.