Kiedy obietnice pękają: Narodziny Mateusza i cisza ze strony dziadków – czy rodzina jeszcze coś znaczy?
Nazywam się Karolina i opowiem Wam, jak narodziny mojego syna Mateusza wywróciły moje życie do góry nogami. Najbardziej zabolało mnie to, jak moi rodzice – którzy obiecywali wsparcie – zniknęli w najtrudniejszym momencie. Piszę, by zrozumieć, czy byłam naiwna, czy może polskie rodziny naprawdę się zmieniają.