Stół, który dzielił zamiast łączyć. Historia Magdy z Poznania
Od pierwszych chwil mojego małżeństwa czułam, że stół w naszym mieszkaniu jest symbolem nie tylko rodzinnych spotkań, ale i mojej samotności w tłumie. Przez lata byłam tą, która wszystko organizuje, gotuje i sprząta, podczas gdy reszta rodziny cieszyła się świętami. Dopiero gdy postanowiłam się zbuntować, zrozumiałam, jak wiele kosztuje mnie rezygnacja z siebie dla pozornego spokoju.