Echa tajemnic: dramat rodzinny w metropolii
Przyjechaliśmy z żoną do Wrocławia, by odwiedzić naszą córkę Kingę, ale już od pierwszych chwil czułem, że coś jest nie tak. Zofia była niespokojna, a atmosfera gęstniała z każdą minutą. To, co odkryliśmy za drzwiami mieszkania Kingi, na zawsze zmieniło naszą rodzinę.